brak podświetlenia

[Santos]

Moje zdanie jest takie, jak go stać niech kupi benzyne najlepiej na turbince jeżeli cena paliwka jest jedynym kryterium to polecam diesla, gazu raczej nie brał bym pod uwagę.
JK

[pskosz]

brak podświetlenia

Cześć.
Zgasło mi podświetlenie części deski rozdzielczej gdzie znajduje sie sterowaniem nawiewem. Czy można jakoś wymienić tam żarówki.Pozdrowienia
P.S. Niezły prima aprilis

[djczas]

pskosz, pod tym linkiem masz wszystko dokładnie opisane

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=1393

[nico21]

Wystarcza tylko kombinierki, szmatka, małe szczypczyki lub penseta no i zaróweczka.
Żaróweczka jest umiejscowiona w środkowym pokrętle - czyli załaczanie i regulacja predkosci nawiewu.
Wystarczy że przez szmatke kombinerkami wyciagniesz srodkowe pokrętło - moze to isc dosc opornie ale nic sie nie stanie - mocowane ono jest na wcisk. Szmatka jest po to zeby nie uszkodzic pokretła. Jak juz wyjmiesz to pokretło to szczypczykami lub penseta wyjmiesz przepalona zaróweczka i sadzisz nowa
Roboty na 2 minuty


P.S. MA nadzieje ze jak pomoze opis to przyznasz pkt za pomoc

[pskosz]

Dzieki jutro spróbuje. Może sie uda

[MARCUS]

Tak NICO21 ma rację, zresztą miałem to samo, radzę tylko kupić trochę więcej żaróweczek bo dosyć ciężko je wsadzić. Nie dość że to maleństwo to jeszcze mało miejsca, ale trochę cierpliwośći i na pewno się uda.

[adik_s]

a ja walcze od trzech dni z tą żarówką i za cholere nie moge jej wyjąć, zassała sie czy co... juz nie mam nerw do tego...

[nico21]

adik_s, czasami tak jest ze te druciki co wychodza z żaróweczki jaos sie zaklinuja z blaszkami w oprawce, ale trzeba to wyjac bo i naczej sie nie wymieni. U mnie raz siedziałą tak mocno ze za zaróweczke zgniotłem - ale na szczescie udało sie wyjac

[daniel0607]

Witam koledzy.Ja mam taką propozycje.Miałem też ten sam problem i żróweczka nie chciała wyjść..Bieże się wykałaczkę i przykleja na POXIPOL do spalonej żaróweczki.10min i można ciągnąć wyjdzie bez problemu.Powodzenia.

[Pablo28]

Daniel0607 dzięki za radę, ja juz straciłem dwa popołudnia, zeby ją wyjąć u siebie i... siedzi dalej tam, gdzie była... Odpusciłem sobie już ją nawet, ale teraz chyba powalczę z nią jeszcze raz. Z poxipolem